Dnia
23 kwietnia 1923
ówczesny Kardynał
Dalbor Prymas
Polski, uzyskawszy w Rzymie zgodę władz zakonnych, przekazał
Sanktuarium w Górce Klasztornej Zgromadzeniu Księży
Misjonarzy Świętej Rodziny, którzy dopiero co przybyli do
Polski z Holandii.
Misjonarze Świętej Rodziny przybyli do Polski w roku 1921. Górka była ich trzecim domem zakonnym w Polsce. 8 kwietnia 1923 roku kardynał Dalbor ofiarował im klasztor wraz z kościołem. Dnia 23 kwietnia 1923 roku przybył do Górki ks. Antoni Kuczera MSF. Nowi opiekunowie Sanktuarium Góreckiego zajęli się przede wszystkim uaktywnianiem nabożeństw i odpustów Maryjnych. „Posłaniec Świętej Rodziny”, pismo dla rodzin katolickich, wydawane w Górce przez Misjonarzy Świętej Rodziny, pisał we wrześniu 1925 roku: „Z dziewięciu odpustów odbywających się w Górce, najsłynniejszemi są odpusty w Zielone Świątki i Narodzenie Matki Bożej, na które liczni przybywają wierni z dyecezji gnieźnieńskiej i poznańskiej, liczniej jeszcze z dyecezji chełmińskiej. I łączą się wtedy w pokornej modlitwie i polscy Kaszubi od Brus i Tucholi i Niemcy koszneidrzy od Chojnic i Krainiacy od Krojanki i Złotowa i Kujawiacy od Inowrocławia i Nadnoteccy od Ujścia i Piły i Pałuczanie od Szubina i Kcyni" (nr 9/1925). Misjonarze przygotowali zarazem klasztor na otwarcie Małego Seminarium Duchownego, w którym 16 października 1923 roku rozpoczęło naukę 30 alumnów. Później przeniesiono tu także studentów filozofii oraz drukarnię „Posłańca Świętej Rodziny”, którego redaktorem od 1909 roku był ks. Kuczera. Nakład tego miesięcznika dla rodzin sięgał 30 tys. egzemplarzy. Drukarnia górecka jeszcze przed wojną wydała kilka książek Ojca Założyciela Jana Berthiera, tłumaczonych z języka francuskiego.
Tak niestety bywa, że najszczęśliwsze dni pokrywa mrok nieszczęścia. Po raz kolejny ciężkie dni próby miały dosięgnąć tego świętego miejsca. Trzy kilometry dzieliły w linii prostej Górkę Klasztorną od granicy z Rzeszą Niemiecką. Za tą granicą rozciągała się ziemia złotowska o przeważającym polskim elemencie etnicznym. Cztery parafie polskie z polskimi duszpasterzami podtrzymywały mowę ojczystą w nabożeństwach kościelnych. Wierni zza kordonu przybywali w każdą niedzielę, za przepustkami, do Górki na nabożeństwa ale już od maja 1939 roku przejścia graniczne zostały zamknięte, a latem tego roku inteligencja polska z całego rejonu została wtrącona do obozów koncentracyjnych. Nad granicą wisiały już chmury wojenne. Zaraz po odpuście Wniebowzięcia Matki Bożej po 15 sierpnia zaczęły mnożyć się prowokacje wojenne ze strony niemieckiej. I oto wczesnym rankiem l września 1939 roku wraz z pierwszymi wystrzałami z pancernika „Schleswig Holstein” rozpętała się II wojna światowa. Dzień 3 września był pierwszą niedzielą okupacyjną dla Górki. Front trzymał się jeszcze niedaleko Bydgoszczy. Anglia i Francja przystąpiły do wojny z Niemcami hitlerowskimi. Nabożeństwa w niedzielę odprawiane były według zapowiedzianego programu. Słowo Boże krótkie, poważne, treściwe wygłosił tego dnia ks. Prowincjał Piotr Zawada MSF. Mówił ku pokrzepieniu zastraszonych i zbolałych serc. W komunikatach nawoływał do zachowania spokoju, do nie gromadzenia się przed kościołem i zapowiedział na następną niedzielę odpust Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. W niedzielę 22 października Mszę św. odprawił ks. Wincenty Tomasz i on również wygłosił kazanie. Było to ostatnie publiczne nabożeństwo w Górce Klasztornej z udziałem wiernych w czasie II wojny światowej. Od rana dnia 23 października Górka Klasztorna stała się obozem zagłady dla Misjonarzy Świętej Rodziny i duchowieństwa diecezjalnego. W nocy z 11 na 12 listopada 1939 roku wywieziono więźniów góreckich do Paterka koło Nakła, gdzie ich w okrutny sposób zamordowano. Z więzionych w Górce misjonarzy zostało zamordowanych 5 księży z ks. Prowincjałem Piotrem Zawadą na czele oraz 25 braci zakonnych. Oprócz nich zginęło także przeszło 20 księży diecezjalnych, dwóch księży z innych zakonów i dwie siostry zakonne należące do Zgromadzenia Służebniczek Niepokalanego Poczęcia N.M.P. W parę dni później zamieniono Górkę na obóz zagłady dla Polaków i Żydów. W bestialski sposób zamordowano tu Annę Jaworską, rozrywając ją żywcem. Rozstrzelano następnie wszystkich Polaków i Żydów (ok. 40 osób), których pochowano w klasztornym ogrodzie. Męczennicy góreccy, ginący za wiarę i wolność Ojczyzny, jak najbardziej zasługują na to, aby wciągnięto ich w rejestr Polskiej Pamięci Narodowej. Po sromotnej klęsce Anglików pod Dunkierką w czerwcu 1940 roku, utworzono w Górce Klasztornej obóz dla jeńców angielskich. Od jesieni 1943 roku do końca wojny Górka była obozem szkoleniowym dla hitlerowskich hufców pracy. W między czasie Polacy, którzy nie zostali wywiezieni do obozów pracy przekradali się przez mury, aby ze studzienki zaczerpnąć cudownej wody, którą się wzajemnie dzielili. Z podziwem będą spoglądać przyszłe pokolenia na bohaterską akcję ratowania przez pana Boruckiego z Bydgoszczy najcenniejszych pamiątek sakralnych w Górce Klasztornej. Pamiątki wraz z Cudownym Obrazem Matki Bożej Góreckiej zostały ukryte w podziemiach Muzeum Miejskiego w Bydgoszczy. Pierwsi księża powrócili do Górki na Wielkanoc 1945 roku. Ponieważ kościół i klasztor ogołocone były ze sprzętów sakralnych i domowych, swą posługę rozpoczęli od pracy w Złotowie, by w krótkim czasie, po zorganizowaniu niezbędnego sprzętu liturgicznego, wrócić do Górki i tam nadal sprawować swoją służbę. Początkowo Msze święte i nabożeństwa były odprawiane, tak jak przed wiekami, przy Studzience, a potem w uporządkowanym kościele. Tak jak miało to miejsce pod koniec XVI wieku, tak i teraz musiano oczyszczać to miejsce z nieczystości, brudów, którymi próbowali zniweczyć je potomkowie wyznawców wiary protestanckiej. I tym razem dzieło oczyszczenia powiodło się, bo z tymi, którzy tego dokonywali, była Maryja. W czerwcu 1945 roku powraca do Górki Klasztornej obraz Matki Bożej Góreckiej. Na uroczyste poświęcenie odnowionej Studzienki zaproszono na główny odpust górecki w 1951 roku ks. Prymasa Stefana Wyszyńskiego, który odprawił sumę pontyfikalną i wygłosił kazanie do tysięcy pielgrzymów. Zaczęto wtedy myśleć o rekonstrukcji obrazu Madonny Góreckiej, gdyż kopia ks. Raczkowskiego była tylko prowizoryczna. 15 maja 1954 roku profesor Jerzy Hoppen z Torunia zakończył malowanie nowego obrazu Matki Bożej Góreckiej. Gdy artysta oddawał obraz do rąk księdza Prowincjała, wypowiedział słowa: „Włożyłem w to dzieło całe moje serce i moją duszę”. Obraz urzekał pięknem i nastrajał do modlitwy. Poświęcenia obrazu dokonał w Zielone Świątki 1954 roku ks. dr Zachariasz Kruża MSF. Dzisiejsza forma plastyczna obrazu, chociaż nieautentyczna, nawiązuje do spalonego na początku XX wieku poprzednio czczonego w tym miejscu obrazu. Natomiast treść obecnego obrazu oraz jego idea zostały w nie zmienionej postaci. Nie zmieniła się też jego siła kultowa, wzbudzająca z każdym rokiem coraz więcej i więcej pobożności wśród wiernych Krajny i całej Polski. Maryja w swym Sanktuarium w Górce Klasztornej, a przede wszystkim w sercach wiernych nadal panowała nad tą krainą. Jednakże jakaż to królowa bez korony? Tak zapewne w prostych, a szczerych sercach myśleli jej czciciele. Postanowiono więc dokonać koronacji Maryi Królowej na Krajnie. Rzecznikiem tego przedsięwzięcia był ks. biskup Jan Czerniak, a przede wszystkim sam ordynariusz gnieźnieński Prymas Kardynał Stefan Wyszyński, który swym uczestnictwem na odpuście Zielonych Świąt w 1951 roku rozpoczął zwyczaj, że arcypasterze gnieźnieńscy celebrowali główne nabożeństwo tego odpustu od tamtego roku, aż do czasu utworzenia diecezji bydgoskiej, na terenie której znajduje się obecnie Góreckie Sanktuarium. W liście do Stolicy Apostolskiej, prosząc o koronację obrazu w Górce Klasztornej, Kardynał Stefan Wyszyński pisał: „Wyrażamy gorące życzenie, aby przez uroczystą koronację obrazu Najświętszej Maryi Panny w Sanktuarium w Górce Klasztornej, długowieczny kult w tej okolicy archidiecezji gnieźnieńskiej ciągle żywy i ubogacony męczeństwem 30 zakonników, stróżów tego Sanktuarium góreckiego, mianowicie 5 ojców, 25 braci zakonnych dnia 11 listopada 1939 roku okrutnie zamęczonych przez hitlerowskich siepaczy został publicznie uznany przez najwyższą władzę kościoła i pobożnie zaszczycony. Jesteśmy przekonani, że piękna korona przyznana przez najprześwietniejszą kapitułę świętej patriarchalnej bazyliki księcia apostołów obrazowi góreckiemu także może słusznie i najlepiej wynagrodzić zniewagi Najpiękniejszej Pani wyrządzone podczas okrutnej okupacj”..
Sanktuarium Góreckie jest dzisiaj miejscem, do którego co roku pielgrzymują dziesiątki tysięcy wiernych z całego kraju. Przyjeżdżają tu, aby wszystkie swoje troski i kłopoty przedstawić Madonnie Góreckiej ufając w jej pomoc i obronę. Sanktuarium jako najstarsze miejsce objawienia się Maryi w Polsce znane jest dzisiaj z Cudownego Obrazu Madonny Góreckiej oraz ze Studzienki z cudowną wodą. Po tę wodę przyjeżdżają pielgrzymi z całego kraju, aby tę wodę ze Studzienki czerpać i zawozić ją tym, którzy tej wody potrzebują. Pielgrzymują dziś do Górki Klasztornej wszyscy - dzieci pierwszkomunijne młodzież przedmaturalna jak i studenci, dorośli, młodsi i starsi. Odbywają się tu stanowe Dni Skupienia (m.in. dla Rzemieślników, Strażaków, Żołnierzy Wojska Polskiego, Kombatantów i innych). W całej Polsce znane są Góreckie Dni Młodości jak i Festiwal Piosenki Religijnej „Maria Carmen” organizowany od 1983 r. W okresie Wielkiego Postu od 1984 r. wystawiane jest w Sanktuarium Misterium Męki Pańskiej - EUROPASSION. Przybywają tu pielgrzymi z bliska i z daleka. Przychodzą tu po to, aby w ramionach Góreckiej Madonny znaleźć ukojenie, aby przez Jej ręce przedstawiać Jezusowi Chrystusowi wszystkie swoje troski i kłopoty, bo któż, jeśli nie kochająca Matka, wysłucha swoje dzieci i wspomoże we wszystkich potrzebach. To właśnie tu w Górce Klasztornej, na terenie wybitnie rolniczym, z daleka od wielkich fabryk, od wysokich kominów, od dymów i zanieczyszczeń pośród szumiących drzew, prastarych dębów można odnaleźć ciszę i spokój własnego serca, można odnaleźć ciszę, bo w ciszy do każdego z nas przemawia Bóg. Dziś w Sanktuarium Góreckim swoją główną siedzibę ma również Stowarzyszenie Apostolstwa Matki Bożej Patronki Dobrej Śmierci oraz Prowincjalny Referat Powołań Misjonarzy Świętej Rodziny. Od początku 2011 roku powraca tu także „Redakcja Posłańca Świętej Rodziny”. |